dretwieja mi palce, jest zimno. jeszcze przed chwila wiedzialam jaki syf chce z siebie wyrzucic. nikt juz tu nie zaglada.
tytul wyglada jak haft krzyzykowy, mam glupie skojarzenia.
jak zamkne oczy to jestem w tramwaju.
jest kamera internetowa, zeby nie bylo watpliwosci.
chce to rozpuscic. chce to wszystko miec. nie wiem czy dalej moge.
nie wiem czy w ogole wiem o co chodzi.
wiadra, wiadra, potoki, rzeki. sam syf. i mgła. nie ide dalej.
chyba, ze...
..........................................................................
kurwa.